Czy można pracować z chorobą dwubiegunową afektywną – ChAD?
Historie naprawdę wielkiej rzeszy ludzi chorujących na ChAD pokazują, że można dopasować pod swoje możliwości i umiejętności pracę.
Jak się zapisać, co to są punkty ECTS i czy możesz obawiać się jedynki? Przekonaj się, jak studia wyglądają w rzeczywistości i jakie panują na nich zasady.
Przejdźmy do głównego tematu. Studia. Najpierw musisz się zapisać na zajęcia. Na niektórych uczelniach panuje zasada, że pierwszy rok ma gotowy plan zajęć na większość przedmiotów. Pomaga to się zintegrować, a także wspiera studentów na samym początku studiowania. Pamiętaj, że zawsze warto trzymać się większą grupą (grupa będzie wzajemnie się wspierać, przypominać o ważnych rzeczach, motywować i wymieniać notatkami oraz wiedzą). O zapisach można dowiedzieć się więcej na stronie internetowej uczelni lub w dziekanacie, zazwyczaj dostajesz maila z powiadomieniem o dacie i godzinie. Uwaga, tutaj lifehack – osoby z niepełnosprawnością mogą uzyskać pierwszeństwo przy zapisach. A także Indywidualny Tok Studiów. Co to jest? Jest to indywidualna organizacja studiów, która umożliwia studentowi ustalanie terminów zajęć, zaliczeń oraz egzaminów pod siebie, a także opuszczenie pewnej liczby kontrolowanych zajęć. Więcej dowiesz się w dziekanacie albo w BON-ie uczelni, czyli Biurze ds. Osób z Niepełnosprawnościami.
Podczas zapisów – pamiętaj o punktach ECTS. Są to punkty, które są przydzielane każdemu przedmiotowi, wg jego rangi. W roku musisz uzyskać ich 60, aby zaliczyć rok bez problemów. Są sytuacje, że student źle zapisze się na zajęcia i pod koniec roku może być niemile zaskoczony. Jak zabraknie ci na koniec punktów ECTS nikt cię o tym nie poinformuje - możesz nie zdać i płacić warunek. W przypadku, gdy egzamin warunkowy odbywa się z przedmiotu, dla którego przypisany jest 1 pkt ECTS, zapłacisz ok. 100 zł. Powtórka staje się bardziej kosztowna, gdy do przedmiotu przypisana jest wyższa liczba punktów ECTS, np. 6 pkt. Wtedy powtórka wyniesie już nawet 600 zł. Ale spokojnie, jeśli umiesz dodawać, bez problemu ogarniesz i to.
Punkty ECTS są też ważne z innego powodu. Przydadzą się, kiedy zdecydujesz się zmienić uczelnię lub kontynuować naukę za granicą. Obowiązują w całej Europie. Dzięki nim łatwiej także wziąć udział w wymianie studenckiej, czyli programie Erasmus+. Studiować możesz na uczelniach na terenie całej Europy.
Jest dobra wiadomość – nigdy nie dostaniesz jedynki. Brzmi dobrze? Niekoniecznie. Skala stopni na studiach jest od 2 do 5. Ocena 5 to bardzo dobry, 4 to dobry, 3 to dostateczny. Czyli już wiesz, skąd ten studencki rebus i dlaczego studenci marzą o pandzie po egzaminie, na który się słabo przygotowali.
Na większości zajęć i wykładów można pić i jeść. Wiele studentów bierze ze sobą kawę. Ewentualnie wiadro kawy po nieprzespanej nocy. Wiadomo, wszystko z umiarem i klasą. Są oczywiście wyjątki wśród prowadzących, którzy nie życzą sobie jedzenia podczas zajęć, ale na pewno poinformują cię o tym na zajęciach organizacyjnych. Wyjścia do toalety też nie musisz nikomu zgłaszać. Pełny luz. Podobnie jak z ubraniami. Nikt nie będzie kazał ci zmywać makijażu w toalecie. Lub upominać o zbyt kusej spódniczce. Ale polecamy jednak zachować kulturę w tym temacie.
Swoboda o decydowaniu o sobie to świetna, chociaż czasem trudna sprawa. Nikt nie wisi Ci nad głową. Ani rodzic, ani nauczyciel. Ale też nikt ci nie przypomni o zaległym materiale, niezaliczonym wykładzie. Nie obudzi, gdy zaśpisz. A właśnie, jak to jest z zajęciami? Muszę na nie chodzić?
To od początku. Na uczelni mamy wykłady, ćwiczenia, ćwiczenia laboratoryjne, lektoraty, seminaria, konwersatoria. Czym się różnią? Wykład to przedstawienie zagadnień bez aktywności ze strony studenta. Ćwiczenia – często musisz się na nie odpowiednio przygotować, wykładowca będzie wymagał rozmowy i współpracy. Ćwiczenia laboratoryjne to ćwiczenia praktyczne w laboratorium, czyli będą dotyczyć politechnik i uczelni o profilu przyrodniczym. Lektoraty to po prostu zajęcia z języka obcego. Seminarium – czyli zajęcia dotyczące pisania prac dyplomowych. Konserwatorium to rozmowy dotyczące pewnego zagadnienia naukowego. Proste!
A co z tą obecnością? Wszystko zależy od wykładowcy. Często jest tak, że w semestrze można mieć jedną nieobecność. Sporo z nich decyzję zostawia tobie – to ty przyszedłeś na uczelnię w konkretnym celu. Możesz w czasie zajęć łapać pokemony, a i tak spotkacie się na egzaminie. I wtedy okaże się, kto tu kogo złapie. Inni wymagają obecności i poważnego traktowania szeroko pojętej edukacji. Wówczas każdą dodatkową nieobecność musisz odrobić na indywidualnych spotkaniach z wykładowcą. Oczywiście, taki trik, jeśli masz indywidualny tok studiów, wygląda to zupełnie inaczej. Będziesz rozliczany z wiedzy, a nie z obecności.
A jeśli już chcesz pojawić się na zajęciach, pamiętaj, że mogą się one odbywać w różnych salach, różnych budynkach. Sprawdź to wcześniej i dowiedz się czy nie będziesz mieć problemu z dotarciem na salę. W takich sprawach chętnie pomaga BON, dostaniesz od nich na pewno pełny tutorial. Niektóre uczelnie mają także świetnie przygotowane plany architektoniczne budynków z ich dostępnością dla osób z niepełnosprawnościami.
Słyszysz słowo RUTYNA i dostajesz skrętu kiszek? Spokojnie, na studiach jeszcze za nią możesz zatęsknić. Albo i nie. Jeśli uda ci się odpowiednio ułożyć plan pod twoje preferencje, możesz codziennie wstawać o 10 i mieć zajęcia popołudniami. Albo twój dzień może codziennie wyglądać inaczej ze względu na zajęcia w różnych dziwnych porach.
Na koniec, co ważne. Nie oczekuj, że studia zapewnią ci pełne przygotowanie do zawodu. Jest to raczej baza pod to, co zamierzasz robić w przyszłości. Uczelnie oczywiście oferują pomoc w rozwoju – koła naukowe, konferencje, wydarzenia, zniżki na szkolenia. To naprawdę sporo. Ale wszystko, co dodatkowe, musisz załatwić na własną rękę. Efekty mogą przyjść szybciej, niż myślisz.
Mam nadzieję, że to wszystko da ci jakiś obraz tego, jak studia wyglądają w rzeczywistości. Niech to trochę powstrzyma twój mózg przed wyolbrzymianiem, jakie te studia są straszne i trudne. Jest to okres dużych zmian – przeprowadzek, odpowiedzialności, nowości, rozwoju. Jasne. Każdy odczuwa ten lęk, ale można sobie z nim poradzić. Wkrótce poczujesz się w murach uczelni bardziej swojsko, odnajdziesz punkt ksero z ulubioną panią Basią i będziesz wiedzieć, gdzie sprzedają najlepsze pączki, które uwielbia jeść na egzaminie doktor Zbigniew.
Historie naprawdę wielkiej rzeszy ludzi chorujących na ChAD pokazują, że można dopasować pod swoje możliwości i umiejętności pracę.
Odwiedź najpierw BON swojej uczelni, wypożycz sprzęt tyflograficzny i zadbaj o przystosowanie studenckich materiałów. Mów o swoich potrzebach!
Jesteś przed podjęciem pierwszej pracy? Albo z powodów zdrowotnych miałeś dłuższą przerwę? Czego możesz się obawiać i jak sobie z tym poradzić?